Garbo-golf wreszcie jest, narodził się!!!
FREE TRIKER
niedziela, 2 lipca 2017
czwartek, 21 lutego 2013
Spider Surprise
Kupiłem niedokończoną trajkę... Ma być dla żony... ;-)
Jest sporo do przerobienia, bo nie podoba mi się mocowanie silnika, przednie zawieszenie, no i siedzenia - trajka ma być trzy osobowa.
Jest sporo do przerobienia, bo nie podoba mi się mocowanie silnika, przednie zawieszenie, no i siedzenia - trajka ma być trzy osobowa.
piątek, 28 grudnia 2012
Następny rok mija...
Ale 'trajkowo' udany... Uczestniczyliśmy w kilku zlotach - Zambrów, Dzierżązna, Sierpc... Miło wspominamy wszystkie.
Koniec roku przyniósł zakup - prawie gotowa trajka... Do wymiany jednak całe przednie zawieszenie - myślę nad wahaczem wleczonym, choć koledzy uśmiechają się dziwnym uśmieszkiem... ale mnie się podoba i powinien działać, przecież... ;-) Zobaczymy i się przekonamy, jak zrobię.
Kryzys niestety daje się we znaki i budowa trajki na 'garbo-golfie' się ślimaczy. Nie daję za wygraną i dalej powoli zbieram graty, potrzebne części dorabiam, dokupuję akcesoria...
Koniec roku przyniósł zakup - prawie gotowa trajka... Do wymiany jednak całe przednie zawieszenie - myślę nad wahaczem wleczonym, choć koledzy uśmiechają się dziwnym uśmieszkiem... ale mnie się podoba i powinien działać, przecież... ;-) Zobaczymy i się przekonamy, jak zrobię.
Kryzys niestety daje się we znaki i budowa trajki na 'garbo-golfie' się ślimaczy. Nie daję za wygraną i dalej powoli zbieram graty, potrzebne części dorabiam, dokupuję akcesoria...
niedziela, 3 czerwca 2012
Nieco 'historii' najnowszej...
Budowa trajki na garbo-golfie wlecze
się niemiłosiernie, więc przedstawię Wam trajkę, od której zaczęła się
moja 'choroba'...
W zeszłym roku wczesną wiosną, nie mogąc zbudować trajki samodzielnie, postanowiłem takową po prostu kupić. Nadarzyła się okazja kupna już zarejestrowanej, choć może nie za bardzo urodziwej, ale za to jeżdżącej i z papierami. Po próbach, dzięki pomocy kolegi mbhp i Jego zdolnościom kupieckim 'zanabyłem' za małe pieniądze swoją własną 'pięknotkę'.
Po przywiezieniu jej do domu i wypakowaniu na włościach drugiego kolegi - daro - wspólnie z Nim doszliśmy do wniosku, że trzeba ją skrócić, wymienić przednie zawieszenie, zrobić podest i parę drobniejszych poprawek, których się podjął z dobrym skutkiem, by trajka wyglądała ciekawiej.
Męczyła mnie jednak jej 'nerwowość' w prowadzeniu się po drodze. W związku z tym postanowiliśmy 'uciachać' jej główkę i nieco więcej pochylić. Teraz 'prowadzi się' zdecydowanie lepiej, spokojniej...
Na fotce mbhp z rodzinką ujeżdża moją trajkę, jeszcze przed przeróbką 'główki'.
Po tych wszystkich zabiegach miała zostać tylko pomalowana na jedynie słuszny czarny kolor, ale... coś mnie podkusiło, cholera! żeby dać jej z tyłu jakiś kuferek do schowania kasków, ubrania itp. i do przewożenia sprzętu biwakowego. Kolega blacharz-lakiernik wywalił mi niezłe pianino... Muszę teraz skrócić fajną pajęczynkę, którą zamiast klapy, zrobił mi Mistrzu mbhp...
Początki pracy... ramka prawie gotowa.
Po mozolnym 'tkaniu' sieć gotowa.
W przyszłym tygodniu trajka ma być ostatecznie pomalowana na kolor...
W zeszłym roku wczesną wiosną, nie mogąc zbudować trajki samodzielnie, postanowiłem takową po prostu kupić. Nadarzyła się okazja kupna już zarejestrowanej, choć może nie za bardzo urodziwej, ale za to jeżdżącej i z papierami. Po próbach, dzięki pomocy kolegi mbhp i Jego zdolnościom kupieckim 'zanabyłem' za małe pieniądze swoją własną 'pięknotkę'.
Po przywiezieniu jej do domu i wypakowaniu na włościach drugiego kolegi - daro - wspólnie z Nim doszliśmy do wniosku, że trzeba ją skrócić, wymienić przednie zawieszenie, zrobić podest i parę drobniejszych poprawek, których się podjął z dobrym skutkiem, by trajka wyglądała ciekawiej.
Męczyła mnie jednak jej 'nerwowość' w prowadzeniu się po drodze. W związku z tym postanowiliśmy 'uciachać' jej główkę i nieco więcej pochylić. Teraz 'prowadzi się' zdecydowanie lepiej, spokojniej...
Na fotce mbhp z rodzinką ujeżdża moją trajkę, jeszcze przed przeróbką 'główki'.
Po tych wszystkich zabiegach miała zostać tylko pomalowana na jedynie słuszny czarny kolor, ale... coś mnie podkusiło, cholera! żeby dać jej z tyłu jakiś kuferek do schowania kasków, ubrania itp. i do przewożenia sprzętu biwakowego. Kolega blacharz-lakiernik wywalił mi niezłe pianino... Muszę teraz skrócić fajną pajęczynkę, którą zamiast klapy, zrobił mi Mistrzu mbhp...
Początki pracy... ramka prawie gotowa.
Po mozolnym 'tkaniu' sieć gotowa.
W przyszłym tygodniu trajka ma być ostatecznie pomalowana na kolor...
piątek, 13 stycznia 2012
Zbieram graty
Zbieram graty potrzebne do budowy trajki na 'garbie', a 'golfik' liczy już dni do rozbiórki. Jak go oczywiście nie sprzedam...
Parę rzeczy już mam, wcześniej zakupionych - jakaś lampa na przód, na tyle będą własnej konstrukcji w fabrycznej obudowie ;-), lagi-nogi do przedniego zawieszenia, półki...
Ostatnio zwiozłem sobie ramę uspawaną w 'Klonowni' pod Rzeszowem. Do tego kolega @BOMBEL dorzucił powyginaną odpowiednio blachę, która posłuży do zabudowy, tzw. 'karosy'... i narysował mi w programie 'wypalanko-wycinankowym' uchwyty podnóżków dla pasażerów i dźwignie sprzęgła i hamulca. W sąsiedniej wsi mają mi jutro wypalić. Jestem bardzo ciekawy jak to zrobią i za ile...
Parę rzeczy już mam, wcześniej zakupionych - jakaś lampa na przód, na tyle będą własnej konstrukcji w fabrycznej obudowie ;-), lagi-nogi do przedniego zawieszenia, półki...
Ostatnio zwiozłem sobie ramę uspawaną w 'Klonowni' pod Rzeszowem. Do tego kolega @BOMBEL dorzucił powyginaną odpowiednio blachę, która posłuży do zabudowy, tzw. 'karosy'... i narysował mi w programie 'wypalanko-wycinankowym' uchwyty podnóżków dla pasażerów i dźwignie sprzęgła i hamulca. W sąsiedniej wsi mają mi jutro wypalić. Jestem bardzo ciekawy jak to zrobią i za ile...
środa, 28 grudnia 2011
Na Nowy Rok!
Silnika mocnego, przelotu czystego, gwintu twardego, audio głośnego, spalania niskiego. Dużo radości, szczęścia w miłości, przyjaciół szczerych i 100% szpery, a z Nowym Rokiem latania bokiem. Takie tam życzenia ode mnie...
wtorek, 27 grudnia 2011
Święta, Święta... i po Świętach...
Święta minęły tradycyjnie - na obżarstwie... Dobrze, że było co...
Mimo, że to Święta tak głęboko przeżywane, to i tak głowa pełna 'trajkowych' pomysłów, projektów... podsuwanych przez kolegów tak samo zakręconych...
Ale w tym roku Św.Mikołaj nic trajkowego nie przyniósł pod choinkę... Może był mało domyślny...?
Mimo, że to Święta tak głęboko przeżywane, to i tak głowa pełna 'trajkowych' pomysłów, projektów... podsuwanych przez kolegów tak samo zakręconych...
Ale w tym roku Św.Mikołaj nic trajkowego nie przyniósł pod choinkę... Może był mało domyślny...?
sobota, 24 grudnia 2011
Prezent
Dziś zrobiłem sobie prezent i otworzyłem własnego 'blogga'.
Będę w nim opisywał budowę trajki i podróże nią odbyte, a także różne rozterki z tym związane, nie tylko techniczne...
Będę w nim opisywał budowę trajki i podróże nią odbyte, a także różne rozterki z tym związane, nie tylko techniczne...
Subskrybuj:
Posty (Atom)